Przez ostatni miesiąc testowałam buty Adidas Supernova glide 4 W. Według katalogu przeznaczone są dla stopy neutralnej (oznaczenie supinacja-pronacja).
Pierwsze wrażenie:
wizualnie uderzające – połączenie białej cholewki z czerwono-pomarańczowymi wstawkami i lustrzanymi trzema paskami może się podobać albo nie, ale buty na pewno przyciągają uwagę. Duży odblask z przodu na pewno zaliczam na plus. Wykonane są bardzo precyzyjnie, bez wystających nitek, czy rozmazanego kleju.
szeroki przód – nawet moja szeroka stopa ma w nich dużo miejsca. Nad dużym paluchem znajduje się wzmocnienie, mające, jak się domyślam, zabezpieczać cholewkę przed przetarciem. Wstawka nie uszkodziła mi paznokci. To dla mnie ogromny plus, bo często dobijam je sobie w butach biegowych.
plastyczna, cienka cholewka – biała, z elastycznej siateczki, rozciągliwa. Siateczka jest na tyle cienka, że zapewnia umiarkowane trzymanie stopy. Zazwyczaj używam butów neutralnych. (Stopy lecą mi do środka, ale stawiam je świadomie neutralnie, lub nawet przesadnie wykręcając ją do zewnątrz). W tych butach jednak cholewka nie trzyma mi stopy w neutralnej pozycji, więc lekko je deformuję. Za to rzeczona siateczka jest bardzo przewiewna i myślę, że w lecie nie raz to docenię.
dość sztywny, wysoki zapiętek – jakby przeciwieństwo przodu buta. Rzadko zdarzają się stopy szerokie, z drobną kostką i mocno „wciętym” achillesem. Zapiętek bardzo ściśle przylega do nogi. W chodzeniu to nie przeszkadza, ale w biegu już tak. Na szczęście po jakimś czasie tył buta trochę się wyrabia (odkształca) i dyskomfort praktycznie znika.
pięta jak płyta tektoniczna – fajnie to wygląda: część pięty oddzielona od reszty kilkoma milimetrami przestrzeni, nachodząca na resztę przy nacisku. Wydaje mi się, że takie rozwiązanie sprawdza się szczególnie u biegaczy cięższych i tych lubiących pouderzać z pięty, albo też przemierzających naprawdę długie dystanse po twardej nawierzchni.
dodatkowo – wąski i mięsisty język oraz sznurówki nie ulegające samoistnemu rozwiązaniu. W lewym bucie dziura pod wkładką na miCoacha.
Wrażenie z użytkowania:
Buty, na początku nieskazitelnie białe, mają za sobą już pierwsze pranie, dzięki czemu delikatnie równomiernie poszarzały i takie nawet bardziej mi się podobają. Musiałam je uprać, bo wybrałam się w nich do lasku. Na ściółkę leśną średnio się nadają. Podeszwa jest za płaska i za szeroka, a między płaszczyzny pięty dostaje się ziemia, którą trudno potem wydłubać czy wytrzepać. Ich miejsce jest na asfalcie i tam też dobrze się spisują.
Nie należę do demonów prędkości, więc trudno jest mi ocenić ich „szybkość własną”, nie miałam jednak na pewno wrażenia hamowania, niezależnie czy stawiałam stopy bardziej ze środka, czy z pięty. Przetaczają się płynnie, z miękkiej pięty na przyjemnie twardawe śródstopie.
Ocena: 8/10
Fajne buty na płaską, twardą nawierzchnię. Lekkie i przewiewne, więc na pewno przydadzą się w czasie upałów. Poleciłabym je szczególnie użytkowniczkom o raczej szerokiej, dobrze sklepionej stopie (czyli bez płaskostopia); neutralnej do lekko supinującej.
Znalazłam na youtubie filmik o nich, chociaż w zupełnie innej kolorystyce.
A do butów – koszulka Supernova Short Sleeve Tee W, cena: 159 zł. Bardzo przyjemny produkt. Ładny, żywy kolor, paski po bokach, według koleżanki – wyszczuplające. Chociaż moja koszulka jest dość przylegająca (M), w ogóle jej się nie czuje. Nie obciera, nie zawija się, nie podciąga. Z tyłu ma kieszonkę, która teoretycznie ma kryć miCoacha, ale sięganie do niej w czasie biegu jest średnio wygodne. Za to świetnie się przydaje na dowód osobisty, który czasem trzeba zabrać na bieg, a strach zostawić go w depozycie. Koszulka ma różne strefy materiału – w miejscach, które bardziej pocimy, czyli na karku i wzdłuż kręgosłupa – bardziej przewiewne. Zaliczam ją do świetnych na wiosnę, na lato mogłaby być jeszcze cieńsza.
więcej zdjęć mojej supernovej pary znajdziecie tutaj i wa Galerii na górze.
Dziękuję Adidasowi za dostarczenie produktów do testów.
Autor: Kasia,
www.rusz-sie.pl