Fenomen chińskiej bańki

Jeszcze do niedawna jakikolwiek zabieg związany z bańkami kojarzył się ze stawianiem baniek przez babcię przy zapaleniu płuc lub innych chorobach dróg oddechowych. Masowanie bańką było uważane za coś nowego, nieznanego wręcz egzotycznego. Do niedawna. Dzisiaj chińskie bańki są powszechnie znane, używane i wiodą prym w walce z cellulitem.

Istotą działania baniek jest podciśnienie, które powoduje wciągnięcie skóry do wnętrza bańki. W następstwie z małych naczyń krwionośnych zostają wyssane białe i czerwone ciałka krwi. Po wynaczynieniu stają się one ciałem obcym dla organizmu i zostają z niego usunięte. Z tym ciałem obcym usuwane są również toksyczne związki. W miejsce usuniętych krwinek napływa nowa, świeża, natleniona krew, która odżywia i regeneruje dane miejsce. Metoda ta powoduje wzmożony ruch krwi i limfy.

To cały schemat działania podciśnieniem. Skuteczny zarówno w przeziębieniach jak i modelowaniu sylwetki.

Masaż bańkami odczuwalny jest jako bardzo intensywny. Następuje duże przekrwienie i mamy wrażenie jakby mięśnie były ciągnięte ku górze. Po bardziej napiętej stronie masaż wydaje się mocniejszy, mimo że po przesunięciu bańki w inny obszar, ta sama bańka odczuwana jest łagodniej. Przy skórze zaatakowanej cellulitem zauważymy mocniejsze zaczerwienienie a przy zdrowej tkance skóra pozostanie prawie bez zmian.

To małe urządzenie ma wiele zastosowań i jest bardzo skuteczne. Obecnie zastosowanie podciśnienia, szczególnie w modelowaniu sylwetki, stało się modne i popularne. Powstają coraz to nowsze maszyny, sprzęty a wręcz kombajny bazujące dokładnie na tym samym mechanizmie działania co bańka chińska. Zabiegi są odpowiednio droższe i dość często mniej skuteczne niż zabiegi małą bańką chińską.

Autor: Monika Turemka