Ile znaczy dla ciebie taniec?

Nieżyjący już, niestety, Dawid Bowie nagrał onegdaj teledysk do piosenki „Let’s Dance”. Jest w nim króciutkie, ale wprost genialne ujęcie. W jakimś podrzędnym barze tańczy – jako jedyny – korpulentny pan w szortach. Widać, że nie umie tańczyć, on po prostu rusza się w takt rytmicznej muzyki, ale jest szczęśliwy, jest w swoistej ekstazie. Nie przejmuje się otoczeniem, wyłączył się, dał się prowadzić rytmowi nabijanemu ostro przez perkusję.

Ludzie, którzy „czują” muzykę, na ogół też to potrafią. Nieważne, czy i ile kroków tanecznych opanowali, mogą nie znać żadnego. Nieważne, na ile giętkie i sprawne są ich ciała. Odpowiadająca im muzyka, ta właściwa, której brzmienie przeszywa ich ciała, powodując nawet dreszcz rozkoszy, potrafi wprawiać ich w ruch. Często zamykają oczy, bo chcą być w tym momencie sami ze sobą i z otaczającymi ich dźwiękami. Inni na tę chwilę przestają być ważni.

Nikt nie zaprzeczy, że taniec to doskonały relaks, okazja do flirtu, a także aktywność ruchowa, która znakomicie wspiera ludzki organizm. Byle, oczywiście, nie przesadzać, bo stopy zawodowej tancerki po iluś latach wykonywania zawodu nie należą do najpiękniejszych widoków. Najwyraźniej taniec wymaga ofiary od tych, którzy mu się poświęcają.

Ale są i tacy, których wrażliwość na muzykę jest znikoma lub żadna. Jeżeli tańczą, to tylko z towarzyskiego obowiązku, starając się tylko, żeby źle nie wypaść. Nie mają potrzeby ruszania się w ten specyficzny, jedyny w swoim rodzaju sposób. Imprezy, w których tańczenie jest konieczne, bo „tak wypada”, to dla nich nierzadko prawdziwa tortura.

To może chociaż popatrzysz?

Urządzana z rozmachem impreza wymaga na ogół, by towarzyszyła jej oprawa taneczna. Istnieją liczne grupy taneczne, które można do tego celu wynająć. Mają opracowaną choreografię lub specjalnie ją tworzą, mogąc dzięki niej uświetnić czyjś występ, uatrakcyjnić jakąś uroczystość czy choćby nawet „rozruszać” ludzi w dyskotece. Są zapraszane do udziału w programach telewizyjnych, gdzie dają samodzielne występy lub stanowią tło dla innych artystów.

Taniec wykonywany przy dźwiękach jakiegoś popularnego przeboju na ogół podoba się wszystkim, natomiast inne jego gatunki mają swoich zwolenników i przeciwników. Tak jest np. z tańcem klasycznym, który podoba się tylko niektórym, albo z tańcami ludowymi, którymi niegdyś „katowano” publiczność na oficjalnych akademiach ku czci i pokrzepieniu. Nie bez znaczenia jest też uroda oraz strój tancerek i tancerzy: niekiedy trudno oczy oderwać, tak piękny jest to widok. Bez względu na to, jaką muzykę słychać.