Siarczan agmatyny to składnik, który możemy znaleźć w każdym nowoczesnym suplemencie przedtreningowym. Zaczęło mnie to zastanawiać czy jest on faktycznie tak skuteczny? Reklama na stronie bodybuilding.com głosi, że siarczan agmatyny może nasilać produkcję tlenku azotu, wspomagać regenerację potreningową i poprawiać funkcje metaboliczne. Czy dysponujemy danymi naukowymi na potwierdzenie tych stwierdzeń? W tym wydaniu dokonam dla was przeglądu literatury naukowej, by sprawdzić, czy siarczan agmatyny jest faktycznie tak potężnym składnikiem suplementów diety, jak głoszą to reklamy.
Agmatyna to związek występujący naturalnie w produktach roślinnych, rybnych i zwierzęcych. Mogą ją produkować nawet niektóre z mikrobów zamieszkujących układ trawienny. Siarczan agmatyny to naturalnie występujący metabolit warunkowo niezbędnego aminokwasu L-argininy. Na etykiecie suplementu może też występować pod nazwą 1-(4-aminobytul)-guanidine. Siarczan agmantyny można też znaleźć w produktach sfermentowanych, na przykład w piwie i winie.
Podobnie jak wiele półproduktów metabolizmu aminokwasów, agmatyna może działać jako molekuła sygnałowa lub neurotransmiter. Jest wchłaniana w jelicie i najwyraźniej może przekraczać barierę krew-mózg, przynajmniej u gryzoni. Ograniczone dane z badań na ludziach zdają się wskazywać, iż nie jest ona trująca i może być przydatnym dodatkiem w terapii bólu pochodzenia nerwowego, na przykład przy przepuklinie dyskowej. Może być też podawana osobom w trakcie odwyku. Inne badanie na grupie zaledwie trzech pacjentów wskazuje, że agmatyna może być stosowana jako antydepresant.
Co więc powoduje, że producenci suplementów stosują agmatynę? Po to, by zmniejszać bóle neuropatyczne i depresję? Oczywiście legalnie nie można tego ogłosić, ponieważ z definicji suplementy diety nie mogą być reklamowane jako środki „diagnozujące, leczące lub zapobiegające jakiemukolwiek schorzeniu”. Jak widzicie, popularność agmatyny może wynikać z podobieństwa strukturalnego do L-argininy i błędnego odczytania danych naukowych. Ma dobrze brzmiącą nazwę i przypomina L-argininę. Czy to wystarcza?
L-arginina znana jest ze zwiększania produkcji tlenku azotu i wydzielania hormonu wzrostu. Syntaza tlenku azotu przekształca argininę w tlenek azotu i cytrulinę. Tlenek azotu traktowany jest przez środowisko kulturystyczne jako prekursor znakomitej pompy mięśniowej. Poszerza naczynia krwionośne, umożliwiając większy dostęp krwi i składników odżywczych do pracujących komórek. Co więcej, tlenek azotu wpływa pozytywnie na proces adaptacji do ćwiczeń fizycznych.
Niestety, badania naukowe nie potwierdziły dotychczas zdolności agmatyny do pobudzania produkcji tlenku azotu, wspierania regeneracji potreningowej i poprawy funkcji metabolicznych, o których pisano na stornach internetowych. Co więcej, badania na szczurach wykazały, że agmatyna może blokować indukcyjną formę syntazy tlenku azotu, zmniejszając poziom tlenku azotu w tkankach.
Tak więc w najlepszym przypadku agmatynę można nazwać co najwyżej modulatorem produkcji tlenku azotu, a nie jej katalizatorem.
Badanie przeprowadzone przez państwa Giladów wraz z zespołem wykazało, że przyjmowanie agmatyny w dawce 2,67 g dziennie (3 tabletki o wadze 445 mg dwa raz dziennie) jest bezpieczne w perspektywie pięciu lat przyjmowania. Cykliczne badania krwi i wizyty u lekarza nie wykazały żadnych efektów ubocznych. Wspomniałem nazwisko naukowców z konkretnego powodu. Posiadają oni patent na agmatynę i to właśnie oni przeprowadzali badania z udziałem ludzi. Na jednym z portali internetowych, Nutraingredients-USA, cytowano wypowiedź dr Gilada: „popularność agmatyny jako skład suplementów kulturystycznych jest wymysłem marketingowym, popartym badaniami naukowymi, a głoszone właściwości agmatyny to po prostu kłamstwo”.
Dopóki nie zostaną przeprowadzone badania naukowe na osobach faktycznie trenujących lub nie zostanie zbadany wpływ agmatyny na wydolność organizmu podczas ćwiczeń na siłowni, firmy suplementacyjne powinny z nieco większym dystansem podchodzić do 1 składnika w swych reklamach. Czy agmatyna nasila pompę mięśnie Czy poprawia wydolność na treningach? Zwiększa siłę? Buduje śnie? Spala tłuszcz? Na żadne z tych pytań nie można odpowiedzieć twierdząco. Pokażcie mi najpierw odpowiednie badania naukowe!
Najbardziej opłacalnym suplementem opartym o wysokiej jakości siarczan agmatyny jest Haya Labs Agmatine
https://www.bestbody.com.pl/haya-labs-agmatine-sulfate-p-1615.html
Bibliografia:
1. Galgano F., et o/., Focused review: agmatine in fermented fo Front Microbiol 2012; Jun 7; 3:199.
2. Gilad G.M., Gilad V.H., Long-term (5 years), high da/ly dosage of tary agmatine evidence of są fety: a case report. J Med Food 2014; l 1701:1256-9.
3. Keynan O., et o/., Sofefy and Efficacy of Dietary Agmatine Sulfate in Lumbar Disc-associated Radiculopathy. Ań Open-label, Dose-escala-ting Study Followed by a Randomized, Double-blind, Placebo-control-led Trial, Po/n Med 2010; Mar; 11 (3): 356-68.
4. Li Y.F., et a/., Antidepressant-like effect ofagmatine and its possib/e mechanism. Eur Pharmacol 2003; May 23; 469 (1-3) 0-8.
5. Molderings G. J., Haenisch B., Agmatine (decarboxylated L-arginine): physiological role and therapeutic potential. Pharmacol Ther 2012; Mar; 133 (3): 351-65.
6. Piletz J.E., et o/. Agmatine: clinical applications after 100 years in translation. Drug Discov Today 2013; Sep;18 (17-18): 880-93.
7. Shopsin B., The clinical antidepressant effect of exogenous agma-tine is not reversed by parachlorophenylalanine: a pilot study. Acta Neuropsychiatr 2013; Apr; 25 (2): 113-8.
8. www.bestbody.com.pl