Jakie znaczenie w diecie mają bakalie?

Z jednej strony bardzo kaloryczne, z drugiej uznawane za cenne źródło witamin i minerałów. Kojarzymy je przede wszystkim ze świątecznymi wypiekami i deserami, a mało kto klasyfikuje je w kategorii zdrowej żywności. Czy warto je jeść?

Bakalie są nam znane i obecne w codziennej diecie już od wieków. Niegdyś przypisywano im wyjątkowe moce oraz wierzono w zdolność wzmagania sił miłosnych. Obecnie spotykamy je nie tylko w cukierniach, ale coraz częściej także w dietach osób aktywnych fizycznie i na półkach ze zdrową żywnością. Jaka jest prawda na ich temat?

Często mamy błędne skojarzenia na temat bakalii, ze względu na to, że łączymy je wyłącznie ze słodkimi, suszonymi lub kandyzowanymi owocami. Orzechy także nie budzą naszego zaufania lub wręcz przeciwnie – z wielkim entuzjazmem zajadamy się nimi podczas wieczorów ze znajomymi przy piwie i filmie. Powinniśmy jednak pamiętać, że słone orzeszki lub te oblane miodem, karmelem, czy posypane papryką nie są najlepszym wyborem. Nie bez powodu stoją na półkach sklepowych w towarzystwie chipsów, paluszków i krakersów. Skąd zatem przekonanie, że bakalie to zdrowa żywność?

Jakie produkty zaliczamy do bakalii?

Rzeczywiście suszone i kandyzowane owoce oraz rozmaite odmiany orzechów zaliczamy do bakalii, jednak wśród nich znajdują się także inne produkty. Spośród pierwszej grupy możemy wymienić chociażby suszone śliwki, figi, daktyle, morele, rodzynki, chipsy bananowe czy kandyzowane ananasy, papaję, mango i inne owoce. Liczna jest też grupa orzechów na czele z włoskimi, laskowymi, ziemnymi (lub inaczej arachidowymi), piniowymi, nerkowcami, pistacjami, migdałami czy Macadamia. Pozostałą część bakalii stanowią ziarna słonecznika, sezamu, pestki dyni czy wiórki kokosowe.

Zdrowa żywność vs. kalorie

W pierwszej części wspomnieliśmy już o wysokiej kaloryczności bakalii. Ta może być mniejsza lub większa, w zależności od tego, czy sięgniemy po orzechy, rodzynki, czy ziarna słonecznika oraz jaką odmianę wybierzemy. W 100 gramach suszonych winogron dostarczamy organizmowi około 270 kcal. Ta sama porcja ziaren słonecznika to już niespełna 600 kalorii, podobnie zresztą jest w przypadku orzechów. Czy możemy mówić o zdrowej żywności w przypadku tak wysokiej kaloryczności?

Zwłaszcza osoby, które dopiero rozpoczynają przygodę z racjonalnym odżywaniem powinny pamiętać o tym, że kalorie są kwestią drugorzędną. Znacznie istotniejsze są składniki odżywcze, zawartość błonnika, tłuszczu i węglowodanów. Tymi pozycjami powinniśmy kierować się podczas wyboru produktów. Kaloryczność to raczej parametr, który pozwoli nam ustalić jaką ilość danego produktu możemy spożyć, a nie czy w ogóle możemy po niego sięgać.

Naturalne źródło witamin i minerałów

Wracając do składników odżywczych – w tej kwestii trudno znaleźć bardziej wartościowe produkty niż bakalie. Zawierają błonnik, szereg witamin i minerałów, a ich wpływ na funkcjonowanie organizmu można opisać wyłącznie za pomocą zalet. Poprawiają koncentrację i pamięć, regulują ciśnienie krwi, podkręcają metabolizm, niwelują stres i dają potężna dawkę energii. By opisać wszystkie, zbawienne dla naszego organizmu działania bakalii należałoby stworzyć osobny artykuł. Nikogo więc nie powinna już dziwić ich obecność na regale ze zdrową żywnością.

O czym warto pamiętać?

Sięgając po owoce suszone i kandyzowane, orzechy czy ziarna, pamiętajmy by wybierać te bez dodatku cukru, soli czy niezdrowych panierek. Ograniczmy także ich ilość do kilku sztuk lub garści dziennie – dzięki temu dostarczymy organizmowi cenne składniki, nie przesadzając równocześnie z liczbą spożytych kalorii. Wybierając te z upraw ekologicznych zyskamy pewność, że w ich składzie nie kryją się żadne szkodliwe dodatki lub substancje nieznanego pochodzenia.