Wiosenne i letnie spacery na świeżym powietrzu mogą przynieść wiele radości i mile spędzonych chwil. Mogą też stać się okazją do ataku kleszcza. Jeśli będziemy mieli pecha, pasożyt nie tylko nas ukąsi, ale również zarazi groźną chorobą. Podpowiadamy, czy da się przed tym ustrzec i co robić, gdy kleszcz już nas ukąsi.
Jak chronić się przed kleszczami?
W zasadzie nie ma metody na uniknięcie ataku kleszcza. Ta sytuacja może przydarzyć się każdemu. Możemy jednak w pewien sposób obniżyć ryzyko ukąszenia, stosując specjalistyczne preparaty i odpowiednio się ubierając. W aptekach dostępnych jest wiele środków przeciw kleszczom. Sprzedaje się je zarówno w spray, jak i w różnego rodzaju maściach i kremach. Przed wyjściem na świeże powietrze, warto zabezpieczyć się takim preparatem, a zaraz po powrocie do domu, zmyć z siebie. Drugim – często uciążliwym w zastosowaniu, zwłaszcza przy upałach – sposobem, jest zakładanie ubrań z długimi rękawami i długimi nogawkami (najlepiej takich, zakończonych ściągaczami), noszenie pełnych butów i nakrycia głowy. Dzięki temu utrudniamy kleszczom dostanie się do ich ulubionych, ukrwionych miejsc na naszym ciele – takich, jak szyja, głowa, pachy, pachwiny oraz zgięcia łokci i kolan. Każdorazowo, kiedy przebywaliśmy w pobliżu trawników czy niskich krzaków, powinniśmy, po powrocie do domu, uważnie obejrzeć całe ciało – zwracając szczególną uwagę, na wcześniej wymienione miejsca – i sprawdzić, czy mały pasożyt nie postanowił wrócić z nami.
Co robić, gdy ukąsił nas kleszcz?
Ukąszenia kleszczy najczęściej doskwierają nam w maju, czerwcu, we wrześniu i w październiku, a więc wtedy, gdy pragnąc cieszyć się piękną pogodą, spędzamy dużo czasu na świeżym powietrzu. Jeśli zdarzy nam się stać się ofiarą pasożyta, powinniśmy jak najszybciej go usunąć, stosując do tego – dostępne w aptekach i sklepach zoologicznych – specjalne kleszczołapki lub pęsetę kosmetyczną o wąskich końcówkach. Pamiętajmy jednak, by łapać kleszcza nie w miękkim miejscu, przepełnionym krwią, ale w twardej nasadzie narządów gębowych. Po wyciągnięciu pajęczaka, musimy zdezynfekować ukąszone miejsce. Co prawda nie każdy kleszcz jest nosicielem boreliozy i innych chorób odkleszczowych, jednak nigdy nie możemy mieć pewności, że akurat nas przykre konsekwencje spotkania z pasożytem na pewno ominą. Dlatego warto jak najszybciej oddać usuniętego kleszcza do badania genetycznego. Jeśli bowiem okaże się, że zaraził nas boreliozą, lekarze będą mogli szybko rozpocząć antybiotykoterapię, bez której moglibyśmy doświadczyć groźnych dla życia i zdrowia powikłań. W celu badania kleszcza i leczenia chorób odkleszczowych warto skontaktować się ze specjalistyczną kliniką Centrum Leczenia Boreliozy i Chorób Odkleszczowych Blumed, której oferta znajduje się pod adresem www.leczenie-boreliozy.pl.