Wiele z nas nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez makijażu. Jednak jak wszystkie wiemy, są takie miejsca, gdzie niekoniecznie wydaje się to najlepszym rozwiązaniem – przede wszystkim wyjście do klubów fitness lub wypoczynek nad wodą. Czy w takim razie powinnyśmy zrezygnować z makijażu w takich miejscach?
Ależ skąd! Jeśli naprawdę źle się czujemy saute, w trosce o nasze samopoczucie warto zrobić sobie taki makijaż, który będzie odpowiedni – czyli przede wszystkim lekki, wodoodporny i nie będzie zatykał naszych porów.
Podkład – tak czy nie?
Ten produkt to zdecydowanie najbardziej sporny element makijażu. Bardzo często potrafi się nieestetycznie ścierać, wielu wini go też za powstawanie nieprzyjaciół. Z drugiej strony kobiety stresują się na myśl pokazania się bez wyrównania kolorytu cery.
Dla tych kobiet, które potrzebują podkładu, mamy dwa rozwiązania: kosmetyki mineralne lub kremy BB i CC. Minerały będą idealne dla kobiet o cerze z tendencją do zapychania, potrafią bardzo mocno wyrównywać koloryt, a jednocześnie nie są widoczne.
Jeśli masz suchą skórę lub nie lubisz podkładów sypkich, zdecyduje się na lekko wyrównujący koloryt krem typu BB lub CC. Jeśli potrzebujesz dodatkowego krycia, postaw na miejscowo nałożony korektor.
Róże i bronzery
Czy warto stawiać na modelowanie twarzy na basenie lub na siłowni? W fitness klubie radzimy postawić na absolutne minimum w kwestii makijażu – róże, rozświetlacze i bronzery mogą niestety spływać, tworząc zacieki i plamy.
Co prawda możemy postawić na długo utrzymujące się tinty, jednak podczas intensywnych ćwiczeń i tak nabierzemy rumieńców, a nasza skóra będzie się świecić. Natomiast jeśli wybieramy się na plażę lub basen w celach rekreacyjnych, możemy postawić na bronzer z drobinkami złota, który ładnie podkreśla opaleniznę.
Tusz to mus
Kosmetyk,bez którego wiele kobiet czuje się nago i nie wyjdzie z domu. Oczywiście makijaż w warunkach ekstremalnych to wymaga od nas wersji wodoodpornej, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by używać go na siłowni czy basenie.
Radzimy jednak stawiać na wersje pogrubiające, nie wydłużające, które zawierają mikrowłókienka, mające tendencję do osypywania się na policzki. Ponieważ jest to wodoodporna wersja kosmetyku, zdecydowanie trudniej będzie ją zmyć z twarzy w warunkach publicznej łazienki.
Usta w kolorze
Oczywiście szminka na siłowni to przesada – ale na basenie lub plaży, czemu nie? Intensywny kolor błyszczyka lub nawilżającej pomadki da seksowny, wakacyjny efekt. Najlepiej sprawdzi się kolor pomarańczowy lub fuksja.
Jeśli obawiamy się, że kosmetyk się rozpuści i spłynie poza kontury ust, zaopatrzmy się w konturówkę – najlepiej przezroczystą, której jedynym zadaniem jest zapobieganie właśnie tego typu problemom.