Historia zatoczyła swojego rodzaju koło. Przez lata gry komputerowe inspirowały się rzeczywistością. Pojawiła się jednak relatywnie nowa rozrywka. Chodzi mianowicie o escape roomy. Ten sposób spędzania wolnego czasu bardzo wyraźnie nawiązuje do wirtualnego świata. Jest to ciekawy, chodź na pierwszy rzut oka mroczny pomysł na prezent. Na dzień dobry zostajemy bowiem zamknięci w rzeczonym pokoju. Aby się z niego wydostać, musimy rozwiązać szereg zagadek. W prezencie więc dostajemy tak naprawdę dużą ilość wrażeń z pewną dozą adrenaliny (niektóre pokoje nawiązują klimatem do horrorów i szeroko rozumianych filmów grozy).
’Point and click’ w realnym świecie
Pierwsza gra komputerowa, w której głównym zadaniem było opuszczenie pomieszczenia, powstała w roku 1988. Rozgrywkę kontrolowało się tutaj tylko i wyłącznie za pomocą komend tekstowych. Tego typu zabawa to już zamierzchłe dzieje rozrywki cyfrowej. Jej miejsce szybko zajęły gry typu 'point and click’ (nazywane też w Polsce po prostu 'przygodówkami’). W znacznej części z nich za pomocą ruchów myszki musieliśmy rozwiązywać zagadki, aby dostać się do kolejnej lokacji (która często była właśnie pomieszczeniem). Niewielu graczy spodziewało się, że pewnego dnia ten typ rozrywki przeniesie się do realnego świata. A tak właśnie się stało. Zabawa typu escape room zyskała sobie rzesze fanów na całym świecie, a stopniowo zdobywa także zwolenników nad Wisłą. Ludzie zazwyczaj korzystają z tego typu rozrywki grupowo. Umawiają się w gronie znajomych, a także traktują je jako prezenty oryginalne.
Przebieg rozgrywki
Jak wygląda zabawa w escape roomie? Na początku zostajemy zamknięci w przestrzeni gry. Oczywiście nie na zawsze. Taka sytuacja nie przyciągałaby nowych klientów, a też nie opłaciłaby się szczególnie właścicielom biznesu. Zazwyczaj na rozwiązanie zagadek mamy godzinę lub czterdzieści pięć minut. Oczywiście kolejne zadania łączy ze sobą wciągająca historia. W niektórych pokojach rozwiązujemy zagadkę czyjejś śmierci. W innej zmagamy się z szaleństwem. Scenariusze bardziej radosne na szczęście też się zdarzają. Większość fabuł zbudowanych jest z dwóch do pięciu pokoi wypełnionych przedmiotami i oczywiście wskazówki. Jeśli czas upłynie, a nam nie uda się rozwikłać zadań, wkracza pracownik. I tutaj mamy dwie opcje. Po pierwsze może nam wyjaśnić, gdzie kryją się rozwiązania. Może też zachować milczenie (jeśli chcemy podjąć drugą próbę lub wrócić kiedy indziej).